summaryrefslogtreecommitdiff
path: root/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html
diff options
context:
space:
mode:
Diffstat (limited to 'talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html')
-rw-r--r--talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html480
1 files changed, 480 insertions, 0 deletions
diff --git a/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html b/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html
new file mode 100644
index 0000000..c9c7f46
--- /dev/null
+++ b/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html
@@ -0,0 +1,480 @@
+<!--#set var="ENGLISH_PAGE" value="/philosophy/reevaluating-copyright.en.html" -->
+
+<!--#include virtual="/server/header.pl.html" -->
+<!-- Parent-Version: 1.79 -->
+
+<!-- This file is automatically generated by GNUnited Nations! -->
+<title>Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą - Projekt GNU -
+Free Software Foundation</title>
+
+<!--#include virtual="/philosophy/po/reevaluating-copyright.translist" -->
+<!--#include virtual="/server/banner.pl.html" -->
+<h2>Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą</h2>
+
+<pre>
+ Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą
+ [Tekst opublikowany w&nbsp;Oregon Law Review, Wiosna 1996]
+
+ Richard Stallman
+</pre>
+
+<p>Środowisko prawnicze zdaje sobie sprawę, że&nbsp;cyfrowa technika
+informacyjna stwarza &bdquo;problemy dla prawa autorskiego&rdquo;,
+ale&nbsp;nie ustaliło ich głównej przyczyny, czyli&nbsp;zasadniczego
+konfliktu pomiędzy wydawcami objętych prawem autorskich dzieł a&nbsp;ich
+odbiorcami. Wydawcy, dbając o&nbsp;własne interesy, przedstawili
+poprzez&nbsp;administrację Clintona propozycję rozwiązania tych
+&bdquo;problemów&rdquo; poprzez&nbsp;rozwiązanie konfliktu na&nbsp;swoją
+korzyść. Propozycja ta, czyli&nbsp;Lehman White Paper [Biała Księga Lehmana]
+<a href="#ft2">[2]</a>, była głównym przedmiotem konferencji
+&bdquo;Innovation and the Information Environment&rdquo; [<em>Innowacja
+i&nbsp;środowisko informacyjne</em>], która odbyła się na&nbsp;Uniwersytecie
+Oregon w&nbsp;listopadzie 1995 roku.</p>
+
+<p>Główny prelegent, John Perry Barlow <a href="#ft3">[3]</a>, rozpoczął
+konferencję mówiąc nam, w&nbsp;jaki sposób zespół Grateful Dead zdał sobie
+sprawę z&nbsp;rzeczonego konfliktu i&nbsp;jak sobie z&nbsp;nim
+poradził. Zdecydowali oni, że&nbsp;byłoby rzeczą niewłaściwą ingerować
+w&nbsp;kopiowanie ich występów na&nbsp;kasety lub&nbsp;w dystrybucję
+poprzez&nbsp;Internet, ale&nbsp;nie widzieli niczego złego
+w&nbsp;egzekwowaniu prawa autorskiego obejmującego nagrywanie ich muzyki
+na&nbsp;nośniki&nbsp;CD.</p>
+
+<p>Barlow nie przedstawił przyczyn traktowania tych nośników w&nbsp;inny
+sposób, a&nbsp;Gary Glisson <a href="#ft4">[4]</a> krytykował później jego
+koncepcję, mówiącą że&nbsp;Internet jest niewytłumaczalnie unikalny
+i&nbsp;niepodobny do&nbsp;niczego innego na&nbsp;świecie. Glisson
+przekonywał, że&nbsp;powinniśmy być w&nbsp;stanie ustalić konsekwencje dla
+polityki związanej z&nbsp;prawem autorskim, które wynikają z&nbsp;istnienia
+Internetu, stosując taki sam rodzaj analizy, jakiego używamy
+w&nbsp;przypadku innych technologii. Poniższy artykuł to właśnie próbuje
+zrobić.</p>
+
+<p>Barlow zasugerował, że&nbsp;nasza intuicja oparta na&nbsp;własności
+w&nbsp;sensie przedmiotów materialnych nie przekłada się na&nbsp;własność
+w&nbsp;sensie informacji, gdyż informacje są &bdquo;abstrakcyjne&rdquo;. Jak
+zauważył Steven Winter <a href="#ft5">[5]</a>, abstrakcyjna własność
+istnieje od&nbsp;stuleci. Udziały w&nbsp;firmie, giełdowe transakcje
+terminowe, a&nbsp;nawet papierowe pieniądze, są formami własności mniej
+lub&nbsp;bardziej abstrakcyjnymi. Barlow, a&nbsp;także inni, którzy dowodzą,
+że&nbsp;informacje powinny być wolne, nie odrzucają wymienionych form
+abstrakcyjnej własności. Jasno widać, że&nbsp;zasadnicza różnica pomiędzy
+informacjami a&nbsp;dopuszczalnymi formami własności nie opiera się
+na&nbsp;abstrakcyjności jako takiej. Na&nbsp;czym się więc&nbsp;opiera?
+Proponuję proste i&nbsp;praktyczne wyjaśnienie.</p>
+
+<p>Prawo autorskie obowiązujące w&nbsp;USA uznawane jest za&nbsp;transakcję
+pomiędzy społeczeństwem i&nbsp;&bdquo;autorami&rdquo; (chociaż
+w&nbsp;rzeczywistości zazwyczaj wydawcy przejmują kontrolę nad&nbsp;należącą
+do&nbsp;autorów częścią tej umowy). Społeczeństwo sprzedaje pewne wolności
+w&nbsp;zamian za&nbsp;dostęp do&nbsp;większej ilości wydanych
+dzieł. Do&nbsp;czasu wydania Białej Księgi, nasz rząd nigdy nie sugerował,
+że&nbsp;społeczeństwo powinno wymienić <em>całą</em> swoją wolność
+na&nbsp;możliwość korzystania z&nbsp;opublikowanych dzieł. Prawo autorskie
+wiąże się z&nbsp;rezygnacją z&nbsp;niektórych wolności i&nbsp;utrzymaniem
+innych. Znaczy to, że&nbsp;istnieje wiele alternatywnych umów, które
+społeczeństwo mogłoby zaproponować wydawcom. Która umowa jest wobec tego
+najlepsza dla społeczeństwa? Które wolności warto wymienić i&nbsp;na jak
+długo? Odpowiedzi zależą od&nbsp;dwóch rzeczy: jak wiele dodatkowych
+wydawnictw otrzyma społeczeństwo w&nbsp;zamian za&nbsp;jakąś wolność
+oraz&nbsp;jak wiele korzyści przyniesie mu zachowanie tej wolności.</p>
+
+<p>To pokazuje, dlaczego błędem jest podejmowanie <a href="#later-1">decyzji
+w&nbsp;sprawach własności intelektualnej</a> poprzez&nbsp;analogię
+do&nbsp;starszych ustaleń lub&nbsp;do własności przedmiotów
+materialnych. Winter w&nbsp;przekonywujący sposób argumentował,
+że&nbsp;można tworzyć takie analogie, naciągać stare pojęcia i&nbsp;stosować
+je do&nbsp;nowych decyzji <a href="#ft6">[6]</a>. To na&nbsp;pewno
+doprowadzi do&nbsp;jakiegoś rozwiązania&nbsp;&ndash; ale&nbsp;nie
+dobrego. Analogia nie jest użytecznym sposobem na&nbsp;podejmowanie decyzji,
+co kupić lub&nbsp;za ile.</p>
+
+<p>Nie decydujemy na&nbsp;przykład, czy&nbsp;zbudować nową autostradę
+w&nbsp;Nowym Jorku poprzez&nbsp;analogię do&nbsp;poprzedniej decyzji
+w&nbsp;sprawie planowanej autostrady w&nbsp;Iowa. Te same czynniki (koszt,
+natężenie ruchu samochodowego, przebieg przez tereny zamieszkane) wchodzą
+w&nbsp;grę przy okazji każdej decyzji dotyczącej budowy autostrady; gdybyśmy
+podejmowali decyzje w&nbsp;sprawie autostrad poprzez&nbsp;analogię
+do&nbsp;poprzednich takich decyzji, to albo&nbsp;zbudowalibyśmy wszystkie
+planowane autostrady, albo&nbsp;żadną z&nbsp;nich. Zamiast tego oceniamy
+każdą planowaną autostradę pod&nbsp;kątem za&nbsp;i&nbsp;przeciw, których
+wielkości są w&nbsp;każdym przypadku różne. Również w&nbsp;sprawach
+związanych z&nbsp;prawem autorskim musimy mierzyć koszty i&nbsp;zyski
+pod&nbsp;kątem obecnej sytuacji i&nbsp;obecnych nośników, a&nbsp;nie
+pod&nbsp;kątem tego, jak stosowało się ono do&nbsp;innych nośników
+w&nbsp;przeszłości.</p>
+
+<p>To pokazuje także dlaczego zasada Laurence'a Tribe'a mówiąca, że&nbsp;prawa
+dotyczące wypowiedzi nie powinny zależeć od&nbsp;wyboru nośnika<a
+href="#ft7">[7]</a>, jest niemożliwa do&nbsp;zastosowania przy decyzjach
+dotyczących praw autorskich. Prawo autorskie to transakcja ze
+społeczeństwem, a&nbsp;nie prawo naturalne. W&nbsp;sprawach związanych
+z&nbsp;polityką wobec prawa autorskiego chodzi o&nbsp;to, które umowy są
+korzystne dla społeczeństwa, a&nbsp;nie o&nbsp;to, jakie prawa przysługują
+wydawcom czy&nbsp;też czytelnikom.</p>
+
+<p>System prawa autorskiego rozwijał się wraz z&nbsp;prasą
+drukarską. W&nbsp;czasach prasy drukarskiej skopiowanie książki było
+niewykonalne dla zwykłego czytelnika. Wymagana do&nbsp;tego była prasa
+drukarska, a&nbsp;zwykły czytelnik takowej nie posiadał. Ten sposób
+kopiowania był co więcej nieprawdopodobnie drogi, jeśli nie wykonywało się
+wielu kopii&nbsp;&ndash; co w&nbsp;rezultacie znaczy, że&nbsp;tylko wydawcy
+mogli kopiować książki w&nbsp;sposób opłacalny.</p>
+
+<p>Tak więc&nbsp;kiedy społeczeństwo sprzedawało wydawcom wolność kopiowania
+książek, to oddawało coś, z&nbsp;czego <b>nie mogło korzystać</b>. Wymiana
+czegoś, z&nbsp;czego nie można korzystać, na&nbsp;coś użytecznego
+i&nbsp;przydatnego to zawsze dobry interes. Prawo autorskie nie budziło
+zatem&nbsp;kontrowersji w&nbsp;czasach prasy drukarskiej, dokładnie dlatego,
+że&nbsp;nie ograniczało niczego, co społeczeństwo czytelników mogłoby
+powszechnie robić.</p>
+
+<p>Ale&nbsp;czasy prasy drukarskiej powoli się kończą. Przemianę zapoczątkowały
+kserokopiarki oraz&nbsp;kasety audio i&nbsp;wideo; cyfrowa technika
+informacyjna zbliża ją do&nbsp;całkowitej realizacji. Te zdobycze techniki
+umożliwiają kopiowanie zwykłym ludziom, a&nbsp;nie tylko posiadającym
+specjalistyczny sprzęt wydawcom. A&nbsp;oni z&nbsp;tej możliwości
+korzystają!</p>
+
+<p>Zwykli ludzie nie są już tak skłonni zrzec się wolności kopiowania, gdy
+staje się ono dla nich użytecznym i&nbsp;praktycznym zajęciem. Zamiast
+sprzedawać, chcą tę wolność zachować i&nbsp;z&nbsp;niej
+korzystać. Transakcja, jaką jest prawo autorskie w&nbsp;swojej dzisiejszej
+postaci, nie jest już dla społeczeństwa dobrym interesem i&nbsp;czas ją
+zrewidować&nbsp;&ndash; czas by prawo uznało korzyści, jakie wynikają dla
+społeczeństwa z&nbsp;robienia i&nbsp;dystrybucji kopii.</p>
+
+<p>Dzięki tej analizie widzimy, dlaczego odrzucenie starego prawa autorskiego
+nie jest oparte na&nbsp;przekonaniu, że&nbsp;Internet jest niewytłumaczalnie
+unikalny. Internet jest tutaj istotny, bo&nbsp;pozwala na&nbsp;kopiowanie
+literatury i&nbsp;dzielenie się nią przez zwykłych czytelników. Im łatwiej
+jest kopiować i&nbsp;się dzielić, tym bardziej staje się to użyteczne
+i&nbsp;tym bardziej prawo autorskie w&nbsp;swojej dzisiejszej postaci staje
+się złym interesem.</p>
+
+<p>Ta analiza wyjaśnia również dlaczego sensowne jest, że&nbsp;Grateful Dead
+domaga się, żeby prawo autorskie obejmowało produkowanie płyt kompaktowych,
+ale&nbsp;nie indywidualne kopiowanie. Produkcja płyt kompaktowych działa jak
+prasa drukarska; przekopiowanie płyty CD na&nbsp;inną płytę nie jest dzisiaj
+wykonalne dla zwykłych ludzi, nawet dla posiadaczy komputerów. Tak
+więc&nbsp;prawo autorskie obejmujące wydawanie płyt kompaktowych pozostaje
+nieszkodliwe dla słuchaczy muzyki, tak samo jak całe prawo autorskie było
+nieszkodliwe w&nbsp;czasach prasy drukarskiej. Jednak&nbsp;ograniczanie
+kopiowania tej samej muzyki na&nbsp;cyfrową taśmę audio szkodzi słuchaczom
+i&nbsp;są oni upoważnieni, by takie ograniczenie odrzucić. (Dopisek
+z&nbsp;roku 1999: jeśli chodzi o&nbsp;płyty kompaktowe, to praktyczna
+sytuacja zmieniła się, jako że&nbsp;wielu zwykłych użytkowników komputerów
+może je teraz kopiować. Oznacza to, że&nbsp;powinniśmy je teraz traktować
+bardziej jak kasety. Wyjaśnienie z&nbsp;roku 2007: niezależnie
+od&nbsp;ulepszeń w&nbsp;technologii CD, nadal ma sens aby&nbsp;prawa
+autorskie dotyczyły komercyjnej dystrybucji a&nbsp;zezwalały
+na&nbsp;kopiowane przez osoby indywidualne).</p>
+
+<p>Widzimy również, dlaczego abstrakcyjna natura <a href="#later-1">własności
+intelektualnej</a> nie jest zasadniczym czynnikiem. Inne formy abstrakcyjnej
+własności reprezentują jakieś udziały. Kopiowanie jakiegokolwiek udziału
+jest w&nbsp;swej naturze czynnością, na&nbsp;której bilans wychodzi
+na&nbsp;zero; osoba kopiująca zyskuje tylko poprzez&nbsp;odbieranie majątku
+komuś innemu. Skopiowanie banknotu dolarowego na&nbsp;kolorowej kopiarce
+jest równoznaczne w&nbsp;swoich efektach z&nbsp;obcięciem drobnej części
+z&nbsp;każdego innego dolara i&nbsp;ich dodaniem, żeby powstał nowy. Uważamy
+to, naturalnie, za&nbsp;złe postępowanie.</p>
+
+<p>Natomiast&nbsp;skopiowanie użytecznej, pouczającej lub&nbsp;zajmującej
+informacji dla znajomego czyni świat szczęśliwszym i&nbsp;lepszym; daje to
+korzyści znajomemu i&nbsp;ze swej natury nikogo nie krzywdzi. Jest
+konstruktywnym działaniem, które wzmacnia więzi społeczne.</p>
+
+<p>Niektórzy z&nbsp;czytelników mogą to kwestionować, bo&nbsp;znają twierdzenie
+wydawców, że&nbsp;nielegalne kopiowanie przynosi im
+&bdquo;straty&rdquo;. Twierdzenie to jest wyjątkowo nieścisłe
+i&nbsp;częściowo mylące. Co ważniejsze, przyjmuje ono za&nbsp;prawdziwe coś,
+czego jeszcze nie udowodniono.</p>
+
+<ul>
+ <li>Twierdzenie to jest wyjątkowo nieścisłe, bo&nbsp;zakłada,
+że&nbsp;w&nbsp;innym wypadku tenże znajomy kupiłby kopię
+od&nbsp;wydawcy. Czasami jest to prawdą, ale&nbsp;częściej nie jest;
+a&nbsp;kiedy nie jest, to rzekoma strata nie zachodzi.</li>
+
+ <li>Twierdzenie to jest częściowo mylące, bo&nbsp;słowo &bdquo;strata&rdquo;
+sugeruje wydarzenia zupełnie innej natury&nbsp;&ndash; wydarzenia,
+w&nbsp;wyniku których coś, co posiadają, zostaje im zabrane. Jeśli,
+na&nbsp;przykład, zapasy książek księgarni zostałby spalony, lub&nbsp;gdyby
+pieniądze w&nbsp;kasie zostały podarte, to rzeczywiście byłoby to
+&bdquo;stratą&rdquo;. Powszechnie zgadzamy się, że&nbsp;robienie tych rzeczy
+innym jest złe.
+
+ <p>Ale&nbsp;jeśli wasz znajomy unika konieczności kupienia jakiejś książki, to
+księgarnia i&nbsp;wydawca nie tracą niczego, co mieli
+w&nbsp;posiadaniu. Bardziej stosownym opisem byłoby stwierdzenie,
+że&nbsp;księgarnia i&nbsp;wydawca zarabiają mniej, niż mogliby zarobić. Taki
+sam rezultat może nastąpić, jeśli wasz znajomy zdecyduje się zagrać
+w&nbsp;brydża zamiast przeczytać jakąś książkę. W&nbsp;systemie
+wolnorynkowym żadna firma nie jest upoważniona do&nbsp;krzyczenia
+&bdquo;faul&rdquo; tylko dlatego, że&nbsp;potencjalny klient zdecydował się
+z&nbsp;nią nie zadawać.</p>
+ </li>
+
+ <li>Twierdzenie to przyjmuje za&nbsp;prawdziwe coś, czego jeszcze nie
+udowodniono, bo&nbsp;koncepcja &bdquo;straty&rdquo; oparta jest
+na&nbsp;założeniu, że&nbsp;wydawca &bdquo;powinien był&rdquo; dostać
+pieniądze. To z&nbsp;kolei oparte jest na&nbsp;założeniu, że&nbsp;prawo
+autorskie istnieje i&nbsp;zabrania indywidualnego kopiowania. Ale&nbsp;to
+jest właśnie sprawa, którą rozważamy: co powinno obejmować prawo autorskie?
+Jeśli społeczeństwo zadecyduje, że&nbsp;może dzielić się kopiami, to wydawca
+nie jest upoważniony do&nbsp;tego, by oczekiwać za&nbsp;każdą z&nbsp;nich
+zapłaty i&nbsp;nie może też twierdzić, że&nbsp;ponosi &bdquo;straty&rdquo;,
+skoro ich nie ponosi.
+
+ <p>Innymi słowy, &bdquo;strata&rdquo; wynika z&nbsp;prawa autorskiego; nie jest
+wpisana w&nbsp;samo kopiowanie. Kopiowanie jako takie nikogo nie krzywdzi.</p>
+ </li>
+</ul>
+
+<p>Postanowienie Białej Księgi, które budzi najszerszy sprzeciw, to system
+odpowiedzialności zbiorowej, w&nbsp;którym od&nbsp;właściciela komputera
+wymaga się monitorowania i&nbsp;kontrolowania działalności wszystkich jego
+użytkowników, pod&nbsp;groźbą bycia ukaranym za&nbsp;czyny, których nie był
+współuczestnikiem, ale&nbsp;którym nie zdołał aktywnie zapobiec. Tim Sloan<a
+href="#ft8">[8]</a> zwrócił uwagę na&nbsp;fakt, że&nbsp;daje to właścicielom
+praw autorskich uprzywilejowaną pozycję nie przyznaną nikomu innemu, kto
+może twierdzić, że&nbsp;został pokrzywdzony przez użytkownika komputera;
+nikt na&nbsp;przykład nie proponuje karać właściciela komputera, jeśli nie
+zdoła on aktywnie powstrzymać użytkownika przed zniesławieniem
+kogoś. Zwracanie się ku odpowiedzialności zbiorowej jest naturalne dla rządu
+w&nbsp;przypadku gdy chce on wyegzekwować prawo, w&nbsp;którego
+przestrzeganie nie wierzy wielu obywateli. Im bardziej technika cyfrowa
+umożliwia obywatelom dzielenie się informacjami, tym bardziej drakońskich
+metod będzie potrzebował rząd, żeby wyegzekwować przestrzeganie prawa
+autorskiego przez zwykłych obywateli.</p>
+
+<p>Kiedy przedstawiono projekt amerykańskiej konstytucji, zawierał on
+propozycję, żeby autorzy byli uprawnieni do&nbsp;monopolu praw autorskich,
+która została odrzucona<a href="#ft9">[9]</a>. Zamiast niej założyciele
+naszego kraju przyjęli inną formę prawa autorskiego, taką, która
+na&nbsp;pierwszym miejscu stawia społeczeństwo<a
+href="#ft10">[10]</a>. Prawo autorskie w&nbsp;USA ma istnieć ze względu
+na&nbsp;odbiorców; zyski dla wydawców i&nbsp;autorów nie są ustanowione ze
+względu na&nbsp;te dwie grupy, lecz&nbsp;tylko jako zachęta do&nbsp;zmiany
+ich zachowania. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w&nbsp;sprawie Fox Film
+Corp. vs Doyal: &bdquo;Wyłączny przedmiot zainteresowania Stanów
+Zjednoczonych i&nbsp;podstawowy cel nadawania monopolu [praw autorskich]
+leży w&nbsp;ogólnych korzyściach, jakie społeczeństwo wynosi z&nbsp;pracy
+autorów&rdquo;.<a href="#ft11">[11]</a></p>
+
+<p>Jeśli społeczeństwo woli móc wykonywać w&nbsp;określonych wypadkach kopie,
+nawet jeśli znaczy to, że&nbsp;nieco mniej dzieł będzie publikowanych, to
+w&nbsp;konstytucyjnym rozumieniu praw autorskich wybór społeczeństwa jest
+wiążący. Zabranianie społeczeństwu kopiowania tego, co chce skopiować, nie
+może być w&nbsp;żaden sposób usprawiedliwione.</p>
+
+<p>Od&nbsp;kiedy ta konstytucyjna decyzja została podjęta, wydawcy starają się
+ją uchylić poprzez&nbsp;dezinformowanie społeczeństwa. Robią to powtarzając
+argumenty, które z&nbsp;góry zakładają, że&nbsp;prawo autorskie jest
+naturalnym prawem autorów (nie wspominając przy tym, że&nbsp;autorzy prawie
+zawsze zrzekają się go na&nbsp;rzecz wydawców). Ludzie, którzy słyszą te
+argumenty, przyjmują za&nbsp;oczywiste, że&nbsp;założenie to rzeczywiście
+jest podstawą naszego systemu prawnego, chyba że&nbsp;mają silną świadomość,
+że&nbsp;stoi ono w&nbsp;sprzeczności z&nbsp;podstawowymi przesłankami tegoż
+systemu.</p>
+
+<p>Ten błąd jest w&nbsp;tej chwili tak głęboko zakorzeniony, że&nbsp;ludzie,
+którzy sprzeciwiają się nowym siłom związanym z&nbsp;prawem autorskim czują
+potrzebę czynienia tego poprzez&nbsp;argumentowanie, że&nbsp;nawet autorzy
+i&nbsp;wydawcy mogą być przez nie pokrzywdzeni. Dlatego&nbsp;James Boyle<a
+href="#ft12">[12]</a> wyjaśnia, w&nbsp;jaki sposób surowy system prawa <a
+href="#later-2">własności intelektualnej</a> może zakłócać pisanie nowych
+dzieł. Jessica Litman<a href="#ft13">[13]</a> powołuje się na&nbsp;osłony
+zapewniane przez prawo autorskie, które historycznie pozwoliły wielu nowym
+nośnikom na&nbsp;zdobycie popularności. Pamela Samuelson<a
+href="#ft14">[14]</a> ostrzega, że&nbsp;Biała Księga może zablokować rozwój
+przemysłu informacyjnego &bdquo;trzeciej fali&rdquo; poprzez&nbsp;zamknięcie
+świata w&nbsp;modelu ekonomicznym &bdquo;drugiej fali&rdquo;, pasującego
+do&nbsp;czasów prasy drukarskiej.</p>
+
+<p>Te argumenty mogą być bardzo efektywne w&nbsp;sprawach, w&nbsp;związku
+z&nbsp;którymi można ich użyć, szczególnie w&nbsp;przypadku Kongresu
+i&nbsp;Administracji zdominowanych przez zasadę &bdquo;Co jest dobre dla
+General Media, jest dobre dla USA&rdquo;. Ale&nbsp;nie udaje się im ujawnić
+zasadniczej nieprawdy, na&nbsp;której oparta jest ta dominacja;
+w&nbsp;rezultacie są one nieefektywne w&nbsp;dalszej perspektywie. Kiedy
+argumenty te wygrywają jedną bitwę, robią to bez&nbsp;budowania ogólnej
+świadomości, która pomaga wygrywać następne. Jeśli będziemy odwoływać się
+do&nbsp;tych argumentów za&nbsp;dużo i&nbsp;zbyt często, to ryzykujemy,
+że&nbsp;wydawcy zdołają zmienić Konstytucję bez&nbsp;sprzeciwów.</p>
+
+<p>Na&nbsp;przykład niedawno opublikowana deklaracja stanowiska Digital Future
+Coalition, organizacji patronackiej, wylicza wiele powodów, by sprzeciwiać
+się Białej Księdze dla dobra autorów, bibliotek, edukacji, biednych
+Amerykanów, postępu technologicznego, ekonomicznej elastyczności i&nbsp;obaw
+związanych z&nbsp;prywatnością&nbsp;&ndash; wszystkie one są słusznymi
+argumentami, ale&nbsp;dotyczącymi mniej ważnych zagadnień<a
+href="#ft15">[15]</a>. Rzuca się w&nbsp;oczy nieobecność na&nbsp;tej liście
+najważniejszego ze wszystkich powodów: tego, że&nbsp;wielu Amerykanów
+(prawdopodobnie większość) chce kontynuować robienie kopii. DFC nie
+krytykuje głównego celu Białej Księgi, którym jest przekazanie większej
+władzy wydawcom, a&nbsp;także jej centralnej decyzji, tj.&nbsp;odrzucenia
+Konstytucji i&nbsp;postawienia wydawców ponad odbiorcami. To milczenie może
+być potraktowane jako zgoda.</p>
+
+<p>Sprzeciw wobec nacisku na&nbsp;przekazanie większej władzy wydawcom zależy
+od&nbsp;szerokiej świadomości, że&nbsp;czytające i&nbsp;słuchające
+społeczeństwo jest nadrzędne; że&nbsp;prawo autorskie istnieje dla
+odbiorców, a&nbsp;nie vice versa. Jeśli społeczeństwo nie jest skłonne
+zaakceptować pewnych mocy prawa autorskiego, to jest to ipso facto
+usprawiedliwienie nie ustanawiania ich. Tylko poprzez&nbsp;przypominanie
+społeczeństwu i&nbsp;prawodawcom o&nbsp;celu prawa autorskiego
+i&nbsp;możliwości otwartego przepływu informacji możemy zapewnić,
+że&nbsp;społeczeństwo będzie górą.</p>
+
+<h3>PRZYPISY</h3>
+
+<p id="ft2">[2] Informational Infrastructure Task Force, Intellectual Property and the
+National Information Infrastructure: The Report of the Working Group on
+Intellectual Property Rights (1995).</p>
+
+<p id="ft3">[3] John Perry Barlow, Remarks at the Innovation and the Information
+Environment Conference (listopad 1995). Barlow jest jednym
+z&nbsp;założycieli Electronic Frontier Foundation, organizacji promującej
+wolność wypowiedzi w&nbsp;mediach elektronicznych, a&nbsp;także byłym
+tekściarzem Grateful Dead.</p>
+
+<p id="ft4">[4] Gary Glisson, Remarks at the Innovation and the Information Environment
+Conference (listopad 1995); zobacz także Gary Glisson, A&nbsp;Practitioner's
+Defense of the NII White Paper, 75 Or. L.&nbsp;Rev. (1996) (popiera Białą
+Księgę). Glisson jest partnerem i&nbsp;przewodniczącym Intellectual Property
+Group w&nbsp;Lane Powell Spears Lubersky w&nbsp;Portland, w&nbsp;stanie
+Oregon.</p>
+
+<p id="ft5">[5] Steven Winter, Remarks at the Innovation and the Information Environment
+Conference (listopad 1995). Winter jest profesorem na&nbsp;wydziale prawa
+Uniwersytetu Miami.</p>
+
+<p id="ft6">[6] Winter, supra przypis 5.</p>
+
+<p id="ft7">[7] Zobacz Laurence H. Tribe, The Constitution in Cyberspace: Law and
+Liberty Beyond the Electronic Frontier, Humanist, wrzesień/październik 1991,
+s.&nbsp;15.</p>
+
+<p id="ft8">[8] Tim Sloan, Remarks at the Innovation and the Information Environment
+Conference (listopad 1995). Sloan jest członkiem National Telecommunication
+and Information Administration.</p>
+
+<p id="ft9">[9] Zobacz Jane C. Ginsburg, A&nbsp;Tale of Two Copyrights: Liberary
+Property in Revolutionary France and America, w:&nbsp;Of Authors and
+Origins: Essays on Copyright Law 131, 137-38 (pod redakcją B.&nbsp;Shermana
+i&nbsp;A.&nbsp;Strowela, 1994) (mówi, że&nbsp;twórcy Konstytucji
+albo&nbsp;chcieli &bdquo;podporządkować interes autorów publicznemu
+dobru&rdquo;, albo&nbsp;&bdquo;traktować prywatne i&nbsp;publiczne
+interesy&hellip; bezstronnie.&rdquo;).</p>
+
+<p id="ft10">[10] Konstytucja USA, art. I, par. 8, p. 8 (&bdquo;Kongres ma prawo&hellip;
+popierać rozwój nauki i&nbsp;użytecznych umiejętności przez zapewnienie
+na&nbsp;określony czas autorom i&nbsp;wynalazcom wyłącznych praw do&nbsp;ich
+dzieł czy&nbsp;wynalazków.&rdquo; [<i>Konstytucje Wielkiej Brytanii, Stanów
+Zjednoczonych, Belgii, Szwajcarii</i>, A.&nbsp;Burda, M.&nbsp;Rybicki
+(red.), Wrocław-Warszawa-Kraków&nbsp;1970]).</p>
+
+<p id="ft11">[11] 286 U.S. 123, 127 (1932).</p>
+
+<p id="ft12">[12] James Boyle, Remarks at the Innovation and the Information Environment
+Conference (listopad 1995). Boyle jest profesorem prawa
+na&nbsp;Uniwersytecie Amerykańskim w&nbsp;Waszyngtonie.</p>
+
+<p id="ft13">[13] Jessica Litman, Remarks at the Innovation and the Information
+Environment Conference (listopad 1995). Litman jest profesorem
+na&nbsp;wydziale prawa Uniwersytetu Stanowego Wayne w&nbsp;Detroit,
+w&nbsp;stanie Michigan.</p>
+
+<p id="ft14">[14] Pamela Samuelson, The Copyright Grab, Wired, styczeń 1996. Samuelson
+jest profesorem na&nbsp;Wydziale Prawa Uniwersytetu Cornell.</p>
+
+<p id="ft15"><!-- (available at URL:
+<a href="http://home.worldweb.net/dfc/press.html">
+http://home.worldweb.net/dfc/press.html</a>)-->
+[15] Digital Future Coalition, Broad-Based Coalition Expresses Concern Over
+Intellectual Property Proposals, 15 listopada&nbsp;1995.</p>
+
+<h3>PÓŹNIEJSZE UWAGI</h3>
+
+<p id="later-1">[1] Ten artykuł to część przebytej przeze mnie drogi, która doprowadziła
+mnie do&nbsp;dostrzeżenia <a href="/philosophy/not-ipr.html">stronniczości
+i&nbsp;pomieszania tkwiących w&nbsp;terminie &bdquo;własność
+intelektualna&rdquo;</a>. Dziś uważam, że&nbsp;ten termin nigdy,
+pod&nbsp;żadnym pozorem nie powinien być używany.</p>
+
+<p id="later-2">[2] Tutaj popełniłem modny błąd pisząc &bdquo;własność intelektualna&rdquo;,
+podczas gdy miałem na&nbsp;myśli po&nbsp;prostu &bdquo;prawo
+autorskie&rdquo;. Tak jak wtedy, gdy ktoś pisze &bdquo;Europa&rdquo;, gdy
+chodzi mu o &bdquo;Francję&rdquo;&nbsp;&ndash; co rodzi pomieszanie, którego
+przecież łatwo uniknąć.</p>
+<div class="translators-notes">
+
+<!--TRANSLATORS: Use space (SPC) as msgstr if you don't have notes.-->
+ </div>
+</div>
+
+<!-- for id="content", starts in the include above -->
+<!--#include virtual="/server/footer.pl.html" -->
+<div id="footer">
+<div class="unprintable">
+
+<p>Wszelkie pytania dotyczące GNU i&nbsp;FSF prosimy kierować na&nbsp;adres <a
+href="mailto:gnu@gnu.org">&lt;gnu@gnu.org&gt;</a>. Inne metody kontaktu
+z&nbsp;FSF można znaleźć na&nbsp;stronie <a
+href="/contact/contact.html">kontakt</a> <br /> Informacje o niedziałających
+odnośnikach oraz&nbsp;inne poprawki (lub propozycje) prosimy wysyłać
+na&nbsp;adres <a
+href="mailto:web-translators@gnu.org">&lt;web-translators@gnu.org&gt;</a>.</p>
+
+<p>
+<!-- TRANSLATORS: Ignore the original text in this paragraph,
+ replace it with the translation of these two:
+
+ We work hard and do our best to provide accurate, good quality
+ translations. However, we are not exempt from imperfection.
+ Please send your comments and general suggestions in this regard
+ to <a href="mailto:web-translators@gnu.org">
+
+ &lt;web-translators@gnu.org&gt;</a>.</p>
+
+ <p>For information on coordinating and submitting translations of
+ our web pages, see <a
+ href="/server/standards/README.translations.html">Translations
+ README</a>. -->
+Staramy się, aby&nbsp;tłumaczenia były wierne i&nbsp;wysokiej jakości,
+ale&nbsp;nie jesteśmy zwolnieni z&nbsp;niedoskonałości. Komentarze odnośnie
+tłumaczenia polskiego oraz&nbsp;zgłoszenia dotyczące chęci współpracy
+w&nbsp;tłumaczeniu prosimy kierować na&nbsp;adres <a
+href="mailto:www-pl-trans@gnu.org">www-pl-trans@gnu.org</a>. <br /> Więcej
+informacji na&nbsp;temat koordynacji oraz&nbsp;zgłaszania propozycji
+tłumaczeń artykułów znajdziecie na&nbsp;<a
+href="/server/standards/README.translations.html">stronie tłumaczeń</a>.</p>
+</div>
+
+<p>Copyright &copy; 1996, 1999, 2016 Richard M. Stallman</p>
+
+<p>Ta strona jest dostępna na&nbsp;<a rel="license"
+href="http://creativecommons.org/licenses/by-nd/4.0/deed.pl">licencji
+Creative Commons Uznanie autorstwa&nbsp;&ndash; Bez&nbsp;utworów zależnych
+4.0 Międzynarodowe</a>.</p>
+
+<!--#include virtual="/server/bottom-notes.pl.html" -->
+<div class="translators-credits">
+
+<!--TRANSLATORS: Use space (SPC) as msgstr if you don't want credits.-->
+Tłumaczenie: Radek Moszczyński 2004; poprawki: Wojciech Kotwica 2005, 2006,
+Jan Owoc 2016.</div>
+
+<p class="unprintable"><!-- timestamp start -->
+Aktualizowane:
+
+$Date: 2019/07/09 11:28:39 $
+
+<!-- timestamp end -->
+</p>
+</div>
+</div>
+</body>
+</html>