diff options
Diffstat (limited to 'talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html')
-rw-r--r-- | talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html | 480 |
1 files changed, 480 insertions, 0 deletions
diff --git a/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html b/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html new file mode 100644 index 0000000..c9c7f46 --- /dev/null +++ b/talermerchantdemos/blog/articles/pl/reevaluating-copyright.html @@ -0,0 +1,480 @@ +<!--#set var="ENGLISH_PAGE" value="/philosophy/reevaluating-copyright.en.html" --> + +<!--#include virtual="/server/header.pl.html" --> +<!-- Parent-Version: 1.79 --> + +<!-- This file is automatically generated by GNUnited Nations! --> +<title>Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą - Projekt GNU - +Free Software Foundation</title> + +<!--#include virtual="/philosophy/po/reevaluating-copyright.translist" --> +<!--#include virtual="/server/banner.pl.html" --> +<h2>Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą</h2> + +<pre> + Nowa ocena prawa autorskiego: społeczeństwo musi być górą + [Tekst opublikowany w Oregon Law Review, Wiosna 1996] + + Richard Stallman +</pre> + +<p>Środowisko prawnicze zdaje sobie sprawę, że cyfrowa technika +informacyjna stwarza „problemy dla prawa autorskiego”, +ale nie ustaliło ich głównej przyczyny, czyli zasadniczego +konfliktu pomiędzy wydawcami objętych prawem autorskich dzieł a ich +odbiorcami. Wydawcy, dbając o własne interesy, przedstawili +poprzez administrację Clintona propozycję rozwiązania tych +„problemów” poprzez rozwiązanie konfliktu na swoją +korzyść. Propozycja ta, czyli Lehman White Paper [Biała Księga Lehmana] +<a href="#ft2">[2]</a>, była głównym przedmiotem konferencji +„Innovation and the Information Environment” [<em>Innowacja +i środowisko informacyjne</em>], która odbyła się na Uniwersytecie +Oregon w listopadzie 1995 roku.</p> + +<p>Główny prelegent, John Perry Barlow <a href="#ft3">[3]</a>, rozpoczął +konferencję mówiąc nam, w jaki sposób zespół Grateful Dead zdał sobie +sprawę z rzeczonego konfliktu i jak sobie z nim +poradził. Zdecydowali oni, że byłoby rzeczą niewłaściwą ingerować +w kopiowanie ich występów na kasety lub w dystrybucję +poprzez Internet, ale nie widzieli niczego złego +w egzekwowaniu prawa autorskiego obejmującego nagrywanie ich muzyki +na nośniki CD.</p> + +<p>Barlow nie przedstawił przyczyn traktowania tych nośników w inny +sposób, a Gary Glisson <a href="#ft4">[4]</a> krytykował później jego +koncepcję, mówiącą że Internet jest niewytłumaczalnie unikalny +i niepodobny do niczego innego na świecie. Glisson +przekonywał, że powinniśmy być w stanie ustalić konsekwencje dla +polityki związanej z prawem autorskim, które wynikają z istnienia +Internetu, stosując taki sam rodzaj analizy, jakiego używamy +w przypadku innych technologii. Poniższy artykuł to właśnie próbuje +zrobić.</p> + +<p>Barlow zasugerował, że nasza intuicja oparta na własności +w sensie przedmiotów materialnych nie przekłada się na własność +w sensie informacji, gdyż informacje są „abstrakcyjne”. Jak +zauważył Steven Winter <a href="#ft5">[5]</a>, abstrakcyjna własność +istnieje od stuleci. Udziały w firmie, giełdowe transakcje +terminowe, a nawet papierowe pieniądze, są formami własności mniej +lub bardziej abstrakcyjnymi. Barlow, a także inni, którzy dowodzą, +że informacje powinny być wolne, nie odrzucają wymienionych form +abstrakcyjnej własności. Jasno widać, że zasadnicza różnica pomiędzy +informacjami a dopuszczalnymi formami własności nie opiera się +na abstrakcyjności jako takiej. Na czym się więc opiera? +Proponuję proste i praktyczne wyjaśnienie.</p> + +<p>Prawo autorskie obowiązujące w USA uznawane jest za transakcję +pomiędzy społeczeństwem i „autorami” (chociaż +w rzeczywistości zazwyczaj wydawcy przejmują kontrolę nad należącą +do autorów częścią tej umowy). Społeczeństwo sprzedaje pewne wolności +w zamian za dostęp do większej ilości wydanych +dzieł. Do czasu wydania Białej Księgi, nasz rząd nigdy nie sugerował, +że społeczeństwo powinno wymienić <em>całą</em> swoją wolność +na możliwość korzystania z opublikowanych dzieł. Prawo autorskie +wiąże się z rezygnacją z niektórych wolności i utrzymaniem +innych. Znaczy to, że istnieje wiele alternatywnych umów, które +społeczeństwo mogłoby zaproponować wydawcom. Która umowa jest wobec tego +najlepsza dla społeczeństwa? Które wolności warto wymienić i na jak +długo? Odpowiedzi zależą od dwóch rzeczy: jak wiele dodatkowych +wydawnictw otrzyma społeczeństwo w zamian za jakąś wolność +oraz jak wiele korzyści przyniesie mu zachowanie tej wolności.</p> + +<p>To pokazuje, dlaczego błędem jest podejmowanie <a href="#later-1">decyzji +w sprawach własności intelektualnej</a> poprzez analogię +do starszych ustaleń lub do własności przedmiotów +materialnych. Winter w przekonywujący sposób argumentował, +że można tworzyć takie analogie, naciągać stare pojęcia i stosować +je do nowych decyzji <a href="#ft6">[6]</a>. To na pewno +doprowadzi do jakiegoś rozwiązania – ale nie +dobrego. Analogia nie jest użytecznym sposobem na podejmowanie decyzji, +co kupić lub za ile.</p> + +<p>Nie decydujemy na przykład, czy zbudować nową autostradę +w Nowym Jorku poprzez analogię do poprzedniej decyzji +w sprawie planowanej autostrady w Iowa. Te same czynniki (koszt, +natężenie ruchu samochodowego, przebieg przez tereny zamieszkane) wchodzą +w grę przy okazji każdej decyzji dotyczącej budowy autostrady; gdybyśmy +podejmowali decyzje w sprawie autostrad poprzez analogię +do poprzednich takich decyzji, to albo zbudowalibyśmy wszystkie +planowane autostrady, albo żadną z nich. Zamiast tego oceniamy +każdą planowaną autostradę pod kątem za i przeciw, których +wielkości są w każdym przypadku różne. Również w sprawach +związanych z prawem autorskim musimy mierzyć koszty i zyski +pod kątem obecnej sytuacji i obecnych nośników, a nie +pod kątem tego, jak stosowało się ono do innych nośników +w przeszłości.</p> + +<p>To pokazuje także dlaczego zasada Laurence'a Tribe'a mówiąca, że prawa +dotyczące wypowiedzi nie powinny zależeć od wyboru nośnika<a +href="#ft7">[7]</a>, jest niemożliwa do zastosowania przy decyzjach +dotyczących praw autorskich. Prawo autorskie to transakcja ze +społeczeństwem, a nie prawo naturalne. W sprawach związanych +z polityką wobec prawa autorskiego chodzi o to, które umowy są +korzystne dla społeczeństwa, a nie o to, jakie prawa przysługują +wydawcom czy też czytelnikom.</p> + +<p>System prawa autorskiego rozwijał się wraz z prasą +drukarską. W czasach prasy drukarskiej skopiowanie książki było +niewykonalne dla zwykłego czytelnika. Wymagana do tego była prasa +drukarska, a zwykły czytelnik takowej nie posiadał. Ten sposób +kopiowania był co więcej nieprawdopodobnie drogi, jeśli nie wykonywało się +wielu kopii – co w rezultacie znaczy, że tylko wydawcy +mogli kopiować książki w sposób opłacalny.</p> + +<p>Tak więc kiedy społeczeństwo sprzedawało wydawcom wolność kopiowania +książek, to oddawało coś, z czego <b>nie mogło korzystać</b>. Wymiana +czegoś, z czego nie można korzystać, na coś użytecznego +i przydatnego to zawsze dobry interes. Prawo autorskie nie budziło +zatem kontrowersji w czasach prasy drukarskiej, dokładnie dlatego, +że nie ograniczało niczego, co społeczeństwo czytelników mogłoby +powszechnie robić.</p> + +<p>Ale czasy prasy drukarskiej powoli się kończą. Przemianę zapoczątkowały +kserokopiarki oraz kasety audio i wideo; cyfrowa technika +informacyjna zbliża ją do całkowitej realizacji. Te zdobycze techniki +umożliwiają kopiowanie zwykłym ludziom, a nie tylko posiadającym +specjalistyczny sprzęt wydawcom. A oni z tej możliwości +korzystają!</p> + +<p>Zwykli ludzie nie są już tak skłonni zrzec się wolności kopiowania, gdy +staje się ono dla nich użytecznym i praktycznym zajęciem. Zamiast +sprzedawać, chcą tę wolność zachować i z niej +korzystać. Transakcja, jaką jest prawo autorskie w swojej dzisiejszej +postaci, nie jest już dla społeczeństwa dobrym interesem i czas ją +zrewidować – czas by prawo uznało korzyści, jakie wynikają dla +społeczeństwa z robienia i dystrybucji kopii.</p> + +<p>Dzięki tej analizie widzimy, dlaczego odrzucenie starego prawa autorskiego +nie jest oparte na przekonaniu, że Internet jest niewytłumaczalnie +unikalny. Internet jest tutaj istotny, bo pozwala na kopiowanie +literatury i dzielenie się nią przez zwykłych czytelników. Im łatwiej +jest kopiować i się dzielić, tym bardziej staje się to użyteczne +i tym bardziej prawo autorskie w swojej dzisiejszej postaci staje +się złym interesem.</p> + +<p>Ta analiza wyjaśnia również dlaczego sensowne jest, że Grateful Dead +domaga się, żeby prawo autorskie obejmowało produkowanie płyt kompaktowych, +ale nie indywidualne kopiowanie. Produkcja płyt kompaktowych działa jak +prasa drukarska; przekopiowanie płyty CD na inną płytę nie jest dzisiaj +wykonalne dla zwykłych ludzi, nawet dla posiadaczy komputerów. Tak +więc prawo autorskie obejmujące wydawanie płyt kompaktowych pozostaje +nieszkodliwe dla słuchaczy muzyki, tak samo jak całe prawo autorskie było +nieszkodliwe w czasach prasy drukarskiej. Jednak ograniczanie +kopiowania tej samej muzyki na cyfrową taśmę audio szkodzi słuchaczom +i są oni upoważnieni, by takie ograniczenie odrzucić. (Dopisek +z roku 1999: jeśli chodzi o płyty kompaktowe, to praktyczna +sytuacja zmieniła się, jako że wielu zwykłych użytkowników komputerów +może je teraz kopiować. Oznacza to, że powinniśmy je teraz traktować +bardziej jak kasety. Wyjaśnienie z roku 2007: niezależnie +od ulepszeń w technologii CD, nadal ma sens aby prawa +autorskie dotyczyły komercyjnej dystrybucji a zezwalały +na kopiowane przez osoby indywidualne).</p> + +<p>Widzimy również, dlaczego abstrakcyjna natura <a href="#later-1">własności +intelektualnej</a> nie jest zasadniczym czynnikiem. Inne formy abstrakcyjnej +własności reprezentują jakieś udziały. Kopiowanie jakiegokolwiek udziału +jest w swej naturze czynnością, na której bilans wychodzi +na zero; osoba kopiująca zyskuje tylko poprzez odbieranie majątku +komuś innemu. Skopiowanie banknotu dolarowego na kolorowej kopiarce +jest równoznaczne w swoich efektach z obcięciem drobnej części +z każdego innego dolara i ich dodaniem, żeby powstał nowy. Uważamy +to, naturalnie, za złe postępowanie.</p> + +<p>Natomiast skopiowanie użytecznej, pouczającej lub zajmującej +informacji dla znajomego czyni świat szczęśliwszym i lepszym; daje to +korzyści znajomemu i ze swej natury nikogo nie krzywdzi. Jest +konstruktywnym działaniem, które wzmacnia więzi społeczne.</p> + +<p>Niektórzy z czytelników mogą to kwestionować, bo znają twierdzenie +wydawców, że nielegalne kopiowanie przynosi im +„straty”. Twierdzenie to jest wyjątkowo nieścisłe +i częściowo mylące. Co ważniejsze, przyjmuje ono za prawdziwe coś, +czego jeszcze nie udowodniono.</p> + +<ul> + <li>Twierdzenie to jest wyjątkowo nieścisłe, bo zakłada, +że w innym wypadku tenże znajomy kupiłby kopię +od wydawcy. Czasami jest to prawdą, ale częściej nie jest; +a kiedy nie jest, to rzekoma strata nie zachodzi.</li> + + <li>Twierdzenie to jest częściowo mylące, bo słowo „strata” +sugeruje wydarzenia zupełnie innej natury – wydarzenia, +w wyniku których coś, co posiadają, zostaje im zabrane. Jeśli, +na przykład, zapasy książek księgarni zostałby spalony, lub gdyby +pieniądze w kasie zostały podarte, to rzeczywiście byłoby to +„stratą”. Powszechnie zgadzamy się, że robienie tych rzeczy +innym jest złe. + + <p>Ale jeśli wasz znajomy unika konieczności kupienia jakiejś książki, to +księgarnia i wydawca nie tracą niczego, co mieli +w posiadaniu. Bardziej stosownym opisem byłoby stwierdzenie, +że księgarnia i wydawca zarabiają mniej, niż mogliby zarobić. Taki +sam rezultat może nastąpić, jeśli wasz znajomy zdecyduje się zagrać +w brydża zamiast przeczytać jakąś książkę. W systemie +wolnorynkowym żadna firma nie jest upoważniona do krzyczenia +„faul” tylko dlatego, że potencjalny klient zdecydował się +z nią nie zadawać.</p> + </li> + + <li>Twierdzenie to przyjmuje za prawdziwe coś, czego jeszcze nie +udowodniono, bo koncepcja „straty” oparta jest +na założeniu, że wydawca „powinien był” dostać +pieniądze. To z kolei oparte jest na założeniu, że prawo +autorskie istnieje i zabrania indywidualnego kopiowania. Ale to +jest właśnie sprawa, którą rozważamy: co powinno obejmować prawo autorskie? +Jeśli społeczeństwo zadecyduje, że może dzielić się kopiami, to wydawca +nie jest upoważniony do tego, by oczekiwać za każdą z nich +zapłaty i nie może też twierdzić, że ponosi „straty”, +skoro ich nie ponosi. + + <p>Innymi słowy, „strata” wynika z prawa autorskiego; nie jest +wpisana w samo kopiowanie. Kopiowanie jako takie nikogo nie krzywdzi.</p> + </li> +</ul> + +<p>Postanowienie Białej Księgi, które budzi najszerszy sprzeciw, to system +odpowiedzialności zbiorowej, w którym od właściciela komputera +wymaga się monitorowania i kontrolowania działalności wszystkich jego +użytkowników, pod groźbą bycia ukaranym za czyny, których nie był +współuczestnikiem, ale którym nie zdołał aktywnie zapobiec. Tim Sloan<a +href="#ft8">[8]</a> zwrócił uwagę na fakt, że daje to właścicielom +praw autorskich uprzywilejowaną pozycję nie przyznaną nikomu innemu, kto +może twierdzić, że został pokrzywdzony przez użytkownika komputera; +nikt na przykład nie proponuje karać właściciela komputera, jeśli nie +zdoła on aktywnie powstrzymać użytkownika przed zniesławieniem +kogoś. Zwracanie się ku odpowiedzialności zbiorowej jest naturalne dla rządu +w przypadku gdy chce on wyegzekwować prawo, w którego +przestrzeganie nie wierzy wielu obywateli. Im bardziej technika cyfrowa +umożliwia obywatelom dzielenie się informacjami, tym bardziej drakońskich +metod będzie potrzebował rząd, żeby wyegzekwować przestrzeganie prawa +autorskiego przez zwykłych obywateli.</p> + +<p>Kiedy przedstawiono projekt amerykańskiej konstytucji, zawierał on +propozycję, żeby autorzy byli uprawnieni do monopolu praw autorskich, +która została odrzucona<a href="#ft9">[9]</a>. Zamiast niej założyciele +naszego kraju przyjęli inną formę prawa autorskiego, taką, która +na pierwszym miejscu stawia społeczeństwo<a +href="#ft10">[10]</a>. Prawo autorskie w USA ma istnieć ze względu +na odbiorców; zyski dla wydawców i autorów nie są ustanowione ze +względu na te dwie grupy, lecz tylko jako zachęta do zmiany +ich zachowania. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w sprawie Fox Film +Corp. vs Doyal: „Wyłączny przedmiot zainteresowania Stanów +Zjednoczonych i podstawowy cel nadawania monopolu [praw autorskich] +leży w ogólnych korzyściach, jakie społeczeństwo wynosi z pracy +autorów”.<a href="#ft11">[11]</a></p> + +<p>Jeśli społeczeństwo woli móc wykonywać w określonych wypadkach kopie, +nawet jeśli znaczy to, że nieco mniej dzieł będzie publikowanych, to +w konstytucyjnym rozumieniu praw autorskich wybór społeczeństwa jest +wiążący. Zabranianie społeczeństwu kopiowania tego, co chce skopiować, nie +może być w żaden sposób usprawiedliwione.</p> + +<p>Od kiedy ta konstytucyjna decyzja została podjęta, wydawcy starają się +ją uchylić poprzez dezinformowanie społeczeństwa. Robią to powtarzając +argumenty, które z góry zakładają, że prawo autorskie jest +naturalnym prawem autorów (nie wspominając przy tym, że autorzy prawie +zawsze zrzekają się go na rzecz wydawców). Ludzie, którzy słyszą te +argumenty, przyjmują za oczywiste, że założenie to rzeczywiście +jest podstawą naszego systemu prawnego, chyba że mają silną świadomość, +że stoi ono w sprzeczności z podstawowymi przesłankami tegoż +systemu.</p> + +<p>Ten błąd jest w tej chwili tak głęboko zakorzeniony, że ludzie, +którzy sprzeciwiają się nowym siłom związanym z prawem autorskim czują +potrzebę czynienia tego poprzez argumentowanie, że nawet autorzy +i wydawcy mogą być przez nie pokrzywdzeni. Dlatego James Boyle<a +href="#ft12">[12]</a> wyjaśnia, w jaki sposób surowy system prawa <a +href="#later-2">własności intelektualnej</a> może zakłócać pisanie nowych +dzieł. Jessica Litman<a href="#ft13">[13]</a> powołuje się na osłony +zapewniane przez prawo autorskie, które historycznie pozwoliły wielu nowym +nośnikom na zdobycie popularności. Pamela Samuelson<a +href="#ft14">[14]</a> ostrzega, że Biała Księga może zablokować rozwój +przemysłu informacyjnego „trzeciej fali” poprzez zamknięcie +świata w modelu ekonomicznym „drugiej fali”, pasującego +do czasów prasy drukarskiej.</p> + +<p>Te argumenty mogą być bardzo efektywne w sprawach, w związku +z którymi można ich użyć, szczególnie w przypadku Kongresu +i Administracji zdominowanych przez zasadę „Co jest dobre dla +General Media, jest dobre dla USA”. Ale nie udaje się im ujawnić +zasadniczej nieprawdy, na której oparta jest ta dominacja; +w rezultacie są one nieefektywne w dalszej perspektywie. Kiedy +argumenty te wygrywają jedną bitwę, robią to bez budowania ogólnej +świadomości, która pomaga wygrywać następne. Jeśli będziemy odwoływać się +do tych argumentów za dużo i zbyt często, to ryzykujemy, +że wydawcy zdołają zmienić Konstytucję bez sprzeciwów.</p> + +<p>Na przykład niedawno opublikowana deklaracja stanowiska Digital Future +Coalition, organizacji patronackiej, wylicza wiele powodów, by sprzeciwiać +się Białej Księdze dla dobra autorów, bibliotek, edukacji, biednych +Amerykanów, postępu technologicznego, ekonomicznej elastyczności i obaw +związanych z prywatnością – wszystkie one są słusznymi +argumentami, ale dotyczącymi mniej ważnych zagadnień<a +href="#ft15">[15]</a>. Rzuca się w oczy nieobecność na tej liście +najważniejszego ze wszystkich powodów: tego, że wielu Amerykanów +(prawdopodobnie większość) chce kontynuować robienie kopii. DFC nie +krytykuje głównego celu Białej Księgi, którym jest przekazanie większej +władzy wydawcom, a także jej centralnej decyzji, tj. odrzucenia +Konstytucji i postawienia wydawców ponad odbiorcami. To milczenie może +być potraktowane jako zgoda.</p> + +<p>Sprzeciw wobec nacisku na przekazanie większej władzy wydawcom zależy +od szerokiej świadomości, że czytające i słuchające +społeczeństwo jest nadrzędne; że prawo autorskie istnieje dla +odbiorców, a nie vice versa. Jeśli społeczeństwo nie jest skłonne +zaakceptować pewnych mocy prawa autorskiego, to jest to ipso facto +usprawiedliwienie nie ustanawiania ich. Tylko poprzez przypominanie +społeczeństwu i prawodawcom o celu prawa autorskiego +i możliwości otwartego przepływu informacji możemy zapewnić, +że społeczeństwo będzie górą.</p> + +<h3>PRZYPISY</h3> + +<p id="ft2">[2] Informational Infrastructure Task Force, Intellectual Property and the +National Information Infrastructure: The Report of the Working Group on +Intellectual Property Rights (1995).</p> + +<p id="ft3">[3] John Perry Barlow, Remarks at the Innovation and the Information +Environment Conference (listopad 1995). Barlow jest jednym +z założycieli Electronic Frontier Foundation, organizacji promującej +wolność wypowiedzi w mediach elektronicznych, a także byłym +tekściarzem Grateful Dead.</p> + +<p id="ft4">[4] Gary Glisson, Remarks at the Innovation and the Information Environment +Conference (listopad 1995); zobacz także Gary Glisson, A Practitioner's +Defense of the NII White Paper, 75 Or. L. Rev. (1996) (popiera Białą +Księgę). Glisson jest partnerem i przewodniczącym Intellectual Property +Group w Lane Powell Spears Lubersky w Portland, w stanie +Oregon.</p> + +<p id="ft5">[5] Steven Winter, Remarks at the Innovation and the Information Environment +Conference (listopad 1995). Winter jest profesorem na wydziale prawa +Uniwersytetu Miami.</p> + +<p id="ft6">[6] Winter, supra przypis 5.</p> + +<p id="ft7">[7] Zobacz Laurence H. Tribe, The Constitution in Cyberspace: Law and +Liberty Beyond the Electronic Frontier, Humanist, wrzesień/październik 1991, +s. 15.</p> + +<p id="ft8">[8] Tim Sloan, Remarks at the Innovation and the Information Environment +Conference (listopad 1995). Sloan jest członkiem National Telecommunication +and Information Administration.</p> + +<p id="ft9">[9] Zobacz Jane C. Ginsburg, A Tale of Two Copyrights: Liberary +Property in Revolutionary France and America, w: Of Authors and +Origins: Essays on Copyright Law 131, 137-38 (pod redakcją B. Shermana +i A. Strowela, 1994) (mówi, że twórcy Konstytucji +albo chcieli „podporządkować interes autorów publicznemu +dobru”, albo „traktować prywatne i publiczne +interesy… bezstronnie.”).</p> + +<p id="ft10">[10] Konstytucja USA, art. I, par. 8, p. 8 („Kongres ma prawo… +popierać rozwój nauki i użytecznych umiejętności przez zapewnienie +na określony czas autorom i wynalazcom wyłącznych praw do ich +dzieł czy wynalazków.” [<i>Konstytucje Wielkiej Brytanii, Stanów +Zjednoczonych, Belgii, Szwajcarii</i>, A. Burda, M. Rybicki +(red.), Wrocław-Warszawa-Kraków 1970]).</p> + +<p id="ft11">[11] 286 U.S. 123, 127 (1932).</p> + +<p id="ft12">[12] James Boyle, Remarks at the Innovation and the Information Environment +Conference (listopad 1995). Boyle jest profesorem prawa +na Uniwersytecie Amerykańskim w Waszyngtonie.</p> + +<p id="ft13">[13] Jessica Litman, Remarks at the Innovation and the Information +Environment Conference (listopad 1995). Litman jest profesorem +na wydziale prawa Uniwersytetu Stanowego Wayne w Detroit, +w stanie Michigan.</p> + +<p id="ft14">[14] Pamela Samuelson, The Copyright Grab, Wired, styczeń 1996. Samuelson +jest profesorem na Wydziale Prawa Uniwersytetu Cornell.</p> + +<p id="ft15"><!-- (available at URL: +<a href="http://home.worldweb.net/dfc/press.html"> +http://home.worldweb.net/dfc/press.html</a>)--> +[15] Digital Future Coalition, Broad-Based Coalition Expresses Concern Over +Intellectual Property Proposals, 15 listopada 1995.</p> + +<h3>PÓŹNIEJSZE UWAGI</h3> + +<p id="later-1">[1] Ten artykuł to część przebytej przeze mnie drogi, która doprowadziła +mnie do dostrzeżenia <a href="/philosophy/not-ipr.html">stronniczości +i pomieszania tkwiących w terminie „własność +intelektualna”</a>. Dziś uważam, że ten termin nigdy, +pod żadnym pozorem nie powinien być używany.</p> + +<p id="later-2">[2] Tutaj popełniłem modny błąd pisząc „własność intelektualna”, +podczas gdy miałem na myśli po prostu „prawo +autorskie”. Tak jak wtedy, gdy ktoś pisze „Europa”, gdy +chodzi mu o „Francję” – co rodzi pomieszanie, którego +przecież łatwo uniknąć.</p> +<div class="translators-notes"> + +<!--TRANSLATORS: Use space (SPC) as msgstr if you don't have notes.--> + </div> +</div> + +<!-- for id="content", starts in the include above --> +<!--#include virtual="/server/footer.pl.html" --> +<div id="footer"> +<div class="unprintable"> + +<p>Wszelkie pytania dotyczące GNU i FSF prosimy kierować na adres <a +href="mailto:gnu@gnu.org"><gnu@gnu.org></a>. Inne metody kontaktu +z FSF można znaleźć na stronie <a +href="/contact/contact.html">kontakt</a> <br /> Informacje o niedziałających +odnośnikach oraz inne poprawki (lub propozycje) prosimy wysyłać +na adres <a +href="mailto:web-translators@gnu.org"><web-translators@gnu.org></a>.</p> + +<p> +<!-- TRANSLATORS: Ignore the original text in this paragraph, + replace it with the translation of these two: + + We work hard and do our best to provide accurate, good quality + translations. However, we are not exempt from imperfection. + Please send your comments and general suggestions in this regard + to <a href="mailto:web-translators@gnu.org"> + + <web-translators@gnu.org></a>.</p> + + <p>For information on coordinating and submitting translations of + our web pages, see <a + href="/server/standards/README.translations.html">Translations + README</a>. --> +Staramy się, aby tłumaczenia były wierne i wysokiej jakości, +ale nie jesteśmy zwolnieni z niedoskonałości. Komentarze odnośnie +tłumaczenia polskiego oraz zgłoszenia dotyczące chęci współpracy +w tłumaczeniu prosimy kierować na adres <a +href="mailto:www-pl-trans@gnu.org">www-pl-trans@gnu.org</a>. <br /> Więcej +informacji na temat koordynacji oraz zgłaszania propozycji +tłumaczeń artykułów znajdziecie na <a +href="/server/standards/README.translations.html">stronie tłumaczeń</a>.</p> +</div> + +<p>Copyright © 1996, 1999, 2016 Richard M. Stallman</p> + +<p>Ta strona jest dostępna na <a rel="license" +href="http://creativecommons.org/licenses/by-nd/4.0/deed.pl">licencji +Creative Commons Uznanie autorstwa – Bez utworów zależnych +4.0 Międzynarodowe</a>.</p> + +<!--#include virtual="/server/bottom-notes.pl.html" --> +<div class="translators-credits"> + +<!--TRANSLATORS: Use space (SPC) as msgstr if you don't want credits.--> +Tłumaczenie: Radek Moszczyński 2004; poprawki: Wojciech Kotwica 2005, 2006, +Jan Owoc 2016.</div> + +<p class="unprintable"><!-- timestamp start --> +Aktualizowane: + +$Date: 2019/07/09 11:28:39 $ + +<!-- timestamp end --> +</p> +</div> +</div> +</body> +</html> |